
Piesek
Pogoda wcale nie pod psem. Słoneczny weekend zachęcał do pikników
Z definicji piknik to przyroda plus smakołyk. Ale chyba wbrew pozorom to ostatnie jest najmniej ważne. Uwielbiamy piknikowanie, bo jest inaczej. To robi za wszystko. Nie mamy chlebków pita z warzywnym nadzieniem, domowych konfitur i sałatek z wędzonym sandaczem. Żadnych babeczek z nadzieniem fiołkowym i butelki wina z przydomowej piwniczki. Zdarza się, że mamy tylko krakersy, kawałek trawy przy domu i słońce. Wystarczy.
tunika: George
legginsy: Coccodrillo
okulary: własność mamy
Recommended
-
Kropla różuGrudzień 19th, 2014
-
Manicure przedszkolakaGrudzień 11th, 2014
-
TygrysekGrudzień 4th, 2014
-
Listopadowy spacerListopad 20th, 2014
-
Kreatywna zabawa z dzieckiemListopad 3rd, 2014
Explosive Mixture 13 października 2014 at 22:52
o tak kocham pikniki! i nie te które są wytworne, a te swojskie i proste w gronie znajomych, kiedy słońce pięknie świeci
Świnka 14 października 2014 at 22:25
Super pomysł na spędzaniu czasu z Dziećmi! Szkoda że jesień w natarciu i na następne trzeba czekać znów do lata!
Dobre Geny 17 października 2014 at 10:39
Śliczna Mała
nic więcej nie trzeba.
piesek na tunice, piesek na kocyku